Puchowe tory mogą mieć przyszłość. Szczególnie, że zabezpieczenie terenu i układanie tradycyjnych torów to wciąż najdroższy etap budowy trakcji. A gdyby pociągi nie jeździł po lądzie i nie potrzebowały torów?
Pociąg towarowy
- Nie chodzi o pociąg, lecz koszty układania torów. Rozdzielmy więc tory i pociąg, by potraktować je nieco inaczej.- mówi Robert Pulliam z Tubular Rails, Inc.
Pociągi pasażerskie
Cylindryczne konstrukcje Roberta Pulliama wznoszą się nad ziemią. Pulliam wywrócił starą zasadę do góry nogami. Koła umieszczamy w obręczach, szyny w wagonie. Po prostu z nią jeździ.
Każda obręcz ma silnik, który napędza zestaw stalowych prowadnic. Dopasują się one do rowków w wagonie, by przekazywać pociąg z jednej obręczy do drugiej. W każdej chwili pociąg utrzymują trzy obręcze żeby nie wypadł ani się nie złamał.
Transport kolejowy
- Pojazd nie ma się jak wydostać. Tak jak trzymany mocno w dłoni ołówek- może poruszać się tylko w dwóch kierunkach. Energia potrzebna jest do przyśpieszenia, ale przy stałej prędkości nie zużywa się jej dużo. Chodzi o pęd.- tłumaczy Pulliam.
Projekt bardzo ogranicza największe koszty- budowę torów. Cylindryczne konstrukcje mogą być umieszczane jedna pod drugą. Oszczędza to przestrzeń i pozwala dopasować tory do istniejącej infrastruktury. Koniec ze zderzeniami z samochodami i z innymi pociągami.
Zdaniem projektanta jego kolej pasuje do miast i pozwoli połączyć główne metropolie. Może osiągnąć 225 km/h.
0 komentarze
Posts a comment