Prawdziwym hitem tegorocznych wakacji okazała się reaktywacja
linii kolejowej Szymankowo – Nowy Dwór Gdański i uruchomienie
weekendowych pociągów „plażowych” przez Arrivę PCC
Pomysł uruchomienia weekendowych pociągów,
którymi na podstawie promocyjnego biletu
można dojechać nad morze i wrócić tego
samego dnia, okazał się strzałem w dziesiątkę.
Zainteresowanie ofertą przerosło najśmielsze
oczekiwania, pociągi pękały w szwach, a konduktorzy
nie nadążali z wystawianiem biletów.
Po dwa dziennie
Oferta „plażowa” to wspólny pomysł przewoźnika
Arriva PCC i Pomorskiego Towarzystwa
Miłośników Kolei Żelaznej, które jest operatorem
Żuławskiej Kolei Dojazdowej (ŻKD).
Na podstawie promocyjnych, jednodniowych
biletów strefowych „na plażę” i „na zamek”
można było we wszystkie lipcowe i sierpniowe
soboty wybrać się na wycieczkę pociągiem Arrivy
do Nowego Dworu Gdańskiego, a następnie
przesiąść się na wąskotorówkę.
Rozkłady jazdy pociągów Arrivy i wąskotorówki
zostały odpowiednio ułożone. Chodziło
o to, by umożliwić jednodniową wycieczkę z kilkugodzinnym
pobytem na plaży w Sztutowie lub
Stegnie Gdańskiej i popołudniowy powrót tego
samego dnia.
Pociągi Arrivy na reaktywowanym odcinku Szymankowo
– Nowy Dwór Gdański kursowały dwa
razy dziennie w każdą stronę – rano i po południu.
Zdarzało się na malborskim dworcu usłyszeć
z głośnika mylne komunikaty, informujące
o tym, że pociąg jedzie bezpośrednio do Sztutowa.
A to nieprawda, bo do Sztutowa można
dojechać tylko po wąskich torach, po przesiadce
w Nowym Dworze Gdańskim.
Na linii Szymankowo – Nowy Dwór Gdański
pociągi pasażerskie nie jeździły od 20 lat. Regularny
ruch osobówek został wstrzymany w 1989
roku. Pomimo tego linia jest w bardzo dobrym
stanie technicznym, pociągi rozwijają przyzwoite
prędkości, a czas przejazdu jest dosyć krótki. Do
obsługi pociągów „plażowych” Arriva przeznaczyła
najbardziej pojemne wagony motorowe.
Pociągi zestawiono z dwóch byłych duńskich,
dwuczłonowych szynobusów serii MRD. W każdym
jest 131 miejsc siedzących. To nie wystarczało,
gdyż w pociągu porannym do Nowego Dworu
Gdańskiego i popołudniowym powrotnym
podróżowało ponad 300 osób.
Pewne trudności nastręczało kupno biletów.
Na dworcu w Malborku w kasie biletowej informowano,
że odprawa odbywa się w pociągu.
Jednak po wejściu do niego trudno było
znaleźć konduktora, który zresztą nie nadążał
z wystawianiem biletów dla stu lub więcej osób.
Zdarzało się więc, że kilkudziesięciu pasażerów
jechało na gapę.
W Nowym Dworze Gdańskim zdecydowana
większość podróżnych kontynuowała podróż Żuławską
Koleją Dojazdową do Stegny Gdańskiej.
Na tej stacji wąskie tory rozchodzą się w lewo
i w prawo. W lewą stronę kursują pociągi do
przystanku o nazwie Mikoszewo Ujście Wisły (do
2004 r. Prawy Brzeg Wisły).
Na odcinku Nowy Dwór Gdański – Stegna
Gdańska – Sztutowo kursowały składy złożone aż
z ośmiu wagonów, w tym połowa z nich to wagony
odkryte, tak zwane „letniaki”. Na odcinku
Stegna Gdańska – Prawy Brzeg Wisły podróż odbywa
się wyłącznie w wagonach odkrytych. Składy
prowadziła lokomotywa spalinowa Lxd2. Jedna
z lokomotyw o numerze 315 została sprowadzona
z Nasielska po likwidacji tamtejszej wąskotorówki.
Wsparcie od samorządu
Oferta specjalna „na plażę” dała możliwość
tanich podróży pociągami Arrivy i ŻKD. Jeden
bilet wystawiony na wybraną strefę uprawniał
do przejazdu pociągami normalnotorowymi Arrivy
i wąskotorowymi ŻKD. Oferta obejmowała
odcinek: Grudziądz – Kwidzyn – Malbork – Nowy
Dwór Gdański – Stegna Gdańska – Sztutowo.
Bilety „na plażę” były ważne na przejazd
w jedną stronę lub tam i z powrotem.
Bilet jednorazowy z Malborka do Nowego
Dworu, Stegny Gdańskiej i Sztutowa kosztował
9 zł, powrotny – 16 zł. Na przejazd z Grudziądza
trzeba wydać odpowiednio – 18 zł i 28 zł.
Uruchomienie pociągów „plażowych” i reaktywacja
nieczynnej od 20 lat linii Szymankowo
– Nowy Dwór Gdański była możliwa dzięki zaangażowaniu
i czynnemu wsparciu lokalnych
władz samorządowych.
0 komentarze
Posts a comment